Wyskakujące okienka, czyli od czego wszystko się zaczęło

Marketing internetowy to żywy twór, który wciąż zmienia się i rozwija tak, aby nadążyć za pędzącym do przodu światem. Content marketing musi nie tylko spełniać normy jakościowe, ale przede wszystkim wpasować się w zwyczaje internautów. Bez ich reakcji nawet najlepiej zaplanowane kampanie content marketingowe na nic się nie zdadzą. W taki też sposób rozwinęła się reklama natywna, która stała się odpowiedzią na irytację użytkowników sieci na nachalne formy reklamy w Internecie. Wyskakujące zewsząd okienka, agresywne spoty video czy zasłaniające pół ekranu kolorowe bannery rodziły ogromną wręcz frustrację w ludziach, którzy uciekli od telewizji do Internetu w poszukiwaniu wytchnienia od pasm reklamowych przerywających filmy. Specjaliści od marketingu w pewnym momencie zrozumieli, że taka forma promocji w sieci po prostu nie działa. Zaczęli poszukiwać innych, lepszych rozwiązań. Słusznie zrozumiano, że dobra reklama nie może być agresywna i irytująca, a najlepiej, kiedy odbiorca musi nieźle się natrudzić, żeby w ogóle domyślić się, że ma do czynienia z reklamową treścią.

Wiemy, czym reklama natywna nie jest... ale czym w takim razie jest?

Dowiedzieliśmy się już niemal wszystkiego na temat tego, czym nie powinna być reklama natywna. W pewnym sensie właśnie stąd można wyprowadzić jej definicję. Przymiotnik natywny wywodzi się od angielskiego słowa native oznaczającego naturalny, rodzimy. W ten sposób określa się na przykład native speakera, czyli właśnie rodzimego użytkownika danego języka. Reklama natywna musi więc wpisywać się naturalnie w otoczenie, stanowić wartość użyteczną dla odbiorcy, a tylko bardzo delikatnie mieć zarysowaną warstwę reklamową. Kolokwialnie mówiąc, im mniej reklamy w reklamie, tym lepiej. Idealna reklama natywna to taka, w którą content marketing jest wpleciony tak umiejętnie, że jej odbiorca w ogóle nie domyśla się, że ma do czynienia z reklamą. Przykładem może tu być chociażby słynne „spontaniczne” aktorskie selfie z gali Oscarów, które, jak się okazuje, wcale nieprzypadkowo zostało wykonane Samsungiem Galaxy Note 3.  Na tym polega właśnie istota reklamy natywnej, dlatego w jej ideę bardzo dobrze wpisuje się interaktywny content marketing. Niesie on z reguły jakąś wartość dla odbiorcy, chociażby rozrywkową, co jest bardzo ważne przy reklamie tworzonej w sposób natywny.

Natywny content marketing, czyli ten film zawiera lokowanie produktu

Choć osobom, które dopiero wkraczają w tajemniczy, fascynujący świat marketingu internetowego, pojęcie natywnej reklamy może mówić niewiele, tak naprawdę stykamy się z nią wszyscy. Niezliczoną ilość razy widzimy przecież sponsorowane posty na Facebooku czy natrafiamy na artykuł sponsorowany na blogu. Zdarza się też, że włączamy filmik ulubionego youtubera, a tam na u dołu ekranu pojawia się niewielki napis “ten film zawiera płatna promocję”. Sam youtuber uśmiecha się do nas z ekranu, popijając herbatę w kubku z logiem znanej marki. To wszystko nic innego jak właśnie przykłady reklamy natywnej. Jest zresztą ona obecna nie tylko w Internecie, gdzie prym w tej dziedzinie wiedzie sieć reklamowa content stream, ale nawet w starej, dobrej telewizji! Na pewno każdy z nas choć raz oglądał program lub film, w którym pojawiały się mniej lub bardziej widoczne loga znanych marek, a napis na ekranie informował, że audycja zawiera lokowanie produktu. Istotnie, lokowanie produktu, posty i artykuły sponsorowane czy interaktywny content marketing należą do reklam natywnych. Inne przykłady to nienachalna grafika ilustrująca artykuł, spot video zawierający ciekawą treść, a nawet tekst w papierowej gazecie lub książce.

Podsumujmy więc – czy warto?

Reklama natywna = reklama idealna? Choć przy takich stwierdzeniach należałoby zachować ostrożność (głównie z powodu zarzutów o bycie zwykłą kryptoreklamą), nie ulega wątpliwości, że reklama natywna po prostu działa. W dzisiejszym świecie, w którym mamy do czynienia z coraz bardziej świadomym odbiorcą, zbyt nachalna reklama po prostu nie ma żadnych szans. Trzeba więc szukać jej delikatniejszych form. Najlepszym przykładem tego, że dobrze prowadzone kampanie content marketingowe po prostu się opłacają, jest to, że sieć reklamowa content stream ma się świetnie i wciąż się rozwija. Dobra reklama, oparta o sprawdzoną strategię, a jednocześnie zawierająca wartościowy content, ma szansę zwiększyć zasięgi niemal każdej firmy. Oczywiście, dobry content to w tym wszystkim podstawa, gdyż bez niego żadną formą reklamy nie osiągniemy zamierzonego efektu. Jaki więc z tego wniosek? Jeśli jesteśmy w stanie zainwestować w dobrej jakości content, możemy śmiało działać na polu reklamy natywnej i na pewno nam się to opłaci.

Komentarze